31 marca 2013

Tydzień w zdjęciach (9)







1/ pamiętacie z ostatniego Twz jakim był dzieckiem? a teraz jest taaaaki piękny!
2/ tydzień rybny - na talerzu łosoś mniami!
3/ naklejkowe love maxa ;D
4/ cuudowny rysunek na ścianie kuzynki, emejzing.
5/ pomarańczka <3
6/ pierwszy (!) ptaszek przyfrunął do naszego karmnika!





1/ testy testy testy... i tak w kółko.
2/ nie ma to jak zupa mleczka + kakao z mleka oczywiście :D
3/ w końcu znalazłam czas na.. zakupy!!
4/ święcone mniami.
5/ wielki czwartek - jeszcze na zielono. kochana wieś ;)
6/ godzinę temu - Wesołych Świąt ! ;**********************



29 marca 2013

FM Make Up lakier do paznokci






Jedno słowo przychodzi mi do głowy - deliszys! Ten kolor jest unikatowy, jest przepiękny i przecudowny! I chyba dawno nie zachwycałam się tak lakierem! Ahh..




Pędzelek idealny, lakier nakłada się na paznokcie równomiernie i bez problemowo. Dwie warstwie i już jesteśmy w niebie! Nie umiałam się napatrzyć na swoje palce przez dosłownie pierwszy dzień jego noszenia! Żałuje, że tak późno w ogóle lakier użyłam, iż dostałam go w ramach Blogboxa, czyli dosyć bardzo dawno :D Z góry dziękuje - Ruda Mietła za tak przeprzeprzeprzeprzepiękny kolor lakieru do paznokci!




JEDYNY i najważniejszy w tej całej zabawie mankament to fakt, że starte końcówki są już tego samego dnia kiedy malujemy paznokcie bądź max dnia następnego. Straasznie nad tym ubolewam, ALE mimo to się nie poddaje i namiętnie maluje nim paznokcie ;))











Ten kolor to ni to zieleń ni mięta, po prostu cudo natury! Ale okej, koniec mojego zachwytu! Mamy przerwę świąteczną, w końcu chwilę oddechu, aczkolwiek na pełną labę pozwolić sobie nie mogę. Po świętach czekają mnie pełne 13 dni szkoły i koniec mojej kadencji. Trochę mnie to już zaczyna przerażać, mam nadzieję że ze wszystkim zdążę! Tymczasem udanego wieczoru życzę! Buziaki ;*




24 marca 2013

Tydzień w zdjęciach (8)





1/ ale bajer!
2/ urodziny dziadka w lokalu i przesłodki kolega.
3/ mój tż miał swój pierwszy raz w dziedzinie zrób to sam na włosach! gratki!
4/ płomienie...
5/ najpyszniejsza zupa pod słońcem!
6/ noc filmowa, jedno wielkie nieporozumienie.



1/ pomysłowość dekoracji ;x
2/ od dawien dawna poszłam się rozerwać do klubu.
3/ wygrałam!
4/ antystresowe psiapsi ;)
5/ przegląd prasy w kierunkach studii
6/ coś na ząb. 




Taaak, wiem, znowu to samo, ale już za trzy dni wolne z okazji świąt, to postaram się na strugać duuużo recenzji. Ogólnie ostatnio coraz częściej nachodzą mnie myśli, co będzie potem... (typowo życiowe refleksje nie dotyczące bloga)
Tymczasem - udanego tygodnia!


18 marca 2013

Tydzień w zdjęciach (7)





1/ z nadzieją na jakiś grosz.
2/ cała wina leży po stronie Simply! słucham na okrągło <3
3/ dziecko!
4/ Enjoy ;)))
5/ dobra data urodzin nie jest zła :D
6/ ziiiiimnoo!



1/ unihokej i 'tajemniczy pan' mmm...
2/ tulipan z dnia kobiet w rozkwicie!
3/ najlepsze herbatniki ever
4/ mój genialny kolega i jego genialne hasła..
5/ śnieg, wtf?!
6/ czas na przerwę, czas na 'gre' ;d




Ten tydzień był jednym słowem imprezowy, a nadchodzący chyba lepszy nie będzie, ale to naturalnie ma swoje powody, i to bardzo racjonalne! Tak więc jest pozytywnie, oby tak było już zawsze. Włącznie z egzaminami :D 3majcie się ciepło i do zobaczenia pod koniec tygodnia ;*


17 marca 2013

TAG: Creative Blog Award






Bardzo szybki i przyjemny Tag (wręcz ekspresowy i bez zbędnych słów!) w którym otagowała mnie Sandra-107 za co serdecznie dziękuję ;*



Zasady wyróżnienia:
1. Wyróżnij 5 blogów (nie można wyróżnić osoby, od której dostało się wyróżnienie).
2. Poinformuj osoby wyróżnione o wyróżnieniu.
3. Umieść wyróżnienie na pasku bocznym.
4. Podziękuj za wyróżnienie.
5. Opisz siebie w 3 słowach.


Opisać siebie w trzech słowach to wręcz sztuka!

- szalona w pozytywnym znaczeniu tego słowa,
- pomocna i automatycznie godna zaufania,
- niesamowicie wrażliwa.


Zapraszam do zabawy moje hotkomentatorki!
Kempek
simply_a_woman
Ola
De beauté
becomingbeauty




Tymczasem zbieram się na imprezę rodzinną, a Wam życzę cudownej niedzieli - z przepiękną pogodą! Buziaki ;*


15 marca 2013

Uroda Melisa, tonik bezalkoholowy, łagodzący i nawilżający







Producent: Uroda

Produkt: tonik do twarzy

Opis/Obietnica producenta: "Delikatny tonik bezalkoholowy z wyciągami z zielonej herbaty i melisy, alantoiną oraz prowitaminą B5 wspomaga naturalny proces odnowy skóry. Melisa od dawna zanana jest jako roślina lecznicza, głównie ze względu na swoje właściwości uspokajające i łagodzące. Wyciąg z zielonej herbaty chroni skórę przed szkodliwym działaniem wolnych rodników, opóźniając w ten sposób proces przedwczesnego starzenia się skóry. Tonik dokładnie oczyszcza oraz pozostawia na skórze uczucie nawilżenia i świeżości. Sprawia, że skóra jest gładka w dotyku. Przyjemny, relaksujący zapach daje uczucie komfortu." [ źródło: www.wizaz.pl ] 

Cena/Pojemność: ok 6zł / 210ml

Gdzie kupić? drogerie Natura



Moja recenzja


Tonik jest praktycznie niezauważalny na półkach drogerii Natura, schowany gdzieś na samym dole i zazwyczaj wiejący pustkami. Ale czy te pustki oznaczają, że ten produkt jest tak dobry, że ciężko na niego trafić? Moim zdaniem niekoniecznie. Fakt faktem, że kupiłam go przez pozytywną recenzję Idalii i to nie w swojej drogerii iż nigdy jej nie było gdy przechodziłam obok półki (ha! na początku nie wiedziałam gdzie ona w ogóle jest!). A skoro tonik bezalkoholowy - trzeba spróbować!


Przyjemna butelka z wygodnym otworem - malutka dziurka przez którą nie ma prawa wylać się więcej płynu niż tego chcemy. Zapach ma baardzo przyjemny, aczkolwiek na początku mi przeszkadzał. Coś na pograniczu zielonej herbaty i melisy, ale z domieszką mięty, sama nie wiem jak to można połączyć w jedno określenie. A'la ziołowo? Mamy tu również prowitaminę B5 więc dobrze brzmi!


Tonik mnie na pewno nie podrażnił. Jest bezalkoholowy, więc automatycznie nie miałam powodów do zmartwień jeśli chodzi o wysuszenie. Faktycznie łagodził i nawilżał, bo nigdy nie odczułam napiętej skóry twarzy za co ogromny plus gdyż tego nie lubię. Jest baardzo wydajny, bo naturalnie w połowie miałam go już dość i nie umiałam się doczekać aż się w końcu skończy, iż bardzo chciałam już wrócić do mojego tonikowego ideału klik.





+ wydajność
+ nienachalny zapach
+ aplikacja bardzo, naprawdę bardzo wygodna
+ cena
+ brak odczucia napiętej skóry
+ brak podrażnienia i przesuszenia
+ łagodność i nawilżenie spełnione

- dostępność (chyba, że to tylko w mojej Naturze takie jaja są)



Jak widać plusów jest od groma, a mimo to ja jednak nie powrócę do tego tonika, aczkolwiek mogę z czystym sumieniem Wam go polecić. Ja swojego ideała mam i nie zamierzam z niego zrezygnować (no dobra, myślę też o hydrolatach, ale jakoś nie po drodze mi z zamówieniem ich..). Jeżeli go nie znacie, to naprawdę warto spróbować ;)

Życzę udanego piątku! ;*



10 marca 2013

Tydzień w zdjęciach (6)

Ja bez tego Internetu umieram! Jestem jak bez lewej ręki i prawej nogi! Gdy wracam w sobotnie popołudnie do domu, to tak naprawdę nie wiem, w co ręce włożyć. Zazwyczaj najpierw muszę się rozpakować, posprzątać dom a potem jest wieczór dla mnie i tż, bo jest to jedyny dzień w tygodniu w którym mogę pozwolić sobię na chwilę odpoczynku i spędzenia z nim czasu. Przychodzi niedziela, wypadałoby pobawić się z bratem który dawno mnie nie widział, pogadać z rodzicami którzy nie wiedzą co u mnie słychać, zjeść obiad i już mamy popołudnie. Trzeba się znowu spakować i jechać z powrotem. To nie jest tak, że mnie to męczy, ale dobija mnie fakt, że nawet nie umiem ogarnąć bloga pod względem czytania waszych postów już nie mówiąc o dodawaniu notek. Brak czasu. Dotrwać do 22 maja...

Tymczasem tydzień w zdjęciach (już nie wspomnę, że ostatnia notka jest taka sama tematycznie, porażka z mojej strony!)



1/ parkingowe baje pod tesco zawsze spoko.
2/ "ała" zrobione po regulacji brwi przez kosmetyczke :)
3/ krzyżówkowe odprężenie.
4/ genialna sałatka - polecam!
5/ pogrzeb.. żeby to tylko jeden w tym tyg ;(
6/ Avatar - najlepszy film ever!



1/ przegląd prasy.
2/ nowa kanapka w donaldzie! (pycha ;>)
3/ dwa kotki ;)
4/ słoneczko !!!!
5/ podsumowanie (płytki w wc w szkole językowej ;D)
6/ w tym roku owocny dzień kobitki :)








Trzeba wziąć się w garść i przejść przez to z podniesioną głową. Grunt to pozytywne myślenie! Czego i Wam życzę ;)) Miłej niedzieli i tygodnia, do zobaczenia ;*


4 marca 2013

Tydzień w zdjęciach (5)




1/ dotlenienie mózgu.
2/ specjalizacja..
3/ w końcu czas dla nas!
4/ niebieskie spodnie <3



1/ szkoła -.-
2/ wracam do regularnego picia wody.
3/ kąpu kąpu!
4/ park niedźwiadków ;)


Jak widać nic ciekawego się nie działo, oprócz tego, że szkoła idzie pełną parą, no i zaczęłam w końcu dbać o siebie z czego jestem niezmiernie zadowolona. Picie dużo wody mineralnej naprawdę może zdziałać cuda! Tymczasem znowu uciekam na tydzień do swojej kryjówki i wracam za tydzień! Przygotowałam posty które powinny dodać się automatycznie, a na które ja odpowiem za tydzień. 3majcie się ciepło :*


3 marca 2013

Zużycia lutowe i ogłoszenie wyników konkursu!




Garnier, krem do twarzy - bardzo dobry krem, nie tylko dla skóry suchej, bo i dla mojej mieszanej był bardzo dobry. Okrutnie wydajny przez co na koniec strasznie na niego narzekałam, bo zwyczajnie mi się już nudził.. Idealny pod podkład, lekki i o przyjemnym zapachu. Pełna recenzja TUTAJ

Nivea, krem do twarzy - mój must have nie tylko na twarz, bo na spierzchnięte usta, zrogowaciałe pięty, sucha łokcie, skórki i tak dalej i tak dalej. Mój niezbędnik i nie wyobrażam sobie życia bez niego.


Dove, antyperspirant - czyli kolejne opakowania Original  gofresh, obydwa kocham najbardziej ze wszystkich Dove. Mają piękne zapachy, długo utrzymują swój zapach i są niemożliwie delikatne (szczególnie po depilacji pach). Przegląd tych i innych ich kolegów możecie zobaczyć i poczytać TUTAJ.


Vipera, lakier do paznokci - okazało się, że się przeterminował.. Szkoda, bo kolor miał wyjątkowo wyjątkowy - taki oczojebny. Wygodny pędzelek i aplikacja. Niestety jak to było z trwałością to już nie pamiętam..

Lovely, eliksir do skórek - miał konsystencje galaretki, ale ostatnio zauważyłam, że zrobił się z niego dosłownie płyn (pomimo jego ważności!), toteż ogarnął mnie strach przed dalszą jego aplikacją, więc ląduje do kosza. Co mogę o nim powiedzieć? Nie działał, nie zauważyłam żadnej poprawy swoich skórek. Jedyne co to miał obłędny zapach truskawek.. Raczej nie polecam.


Bambino, oliwka do ciała - to kosmetyk który użyłam dosłownie raz, potem poszedł w kąt a teraz okazało się, że jest już po terminie. Użyłam go raz do kąpieli. Po prostu wlałam go do wody w wannie i wykąpałam się w niej, dzięki czemu skóra była nawilżona i gładka. W moim odczuciu - oliwka to oliwka, i tyle.

CHI, odżywka do włosów - moje kwc, mój ideał, mój must have, mój idol, moje odkrycie! Kto go nie zna niech czym prędzej pozna, bo jest to kosmetyk który działa cuda! Recenzja już wkrótce ;)

Avon, roletka - jest to podajże Pur Blanca, czyli zapach który bardzo ładnie pachnie i bardzo szybko ulatuje z niego zapach (w sensie z naszego ciała..). Czyli strasznie nietrwały, ale bardzo przyjemny w zapachu. Roletka jest takich rozmiarów, że pasuje idealnie do każdej torebki.


Beauty blender (podróbka) - kupiłam kiedyś przez allegro skuszona zachwytami dziewczyn i.. Sama nie wiem. Znając mnie, to kiedyś i na oryginał się pokuszę i wtedy będę żałować. Puki co nie żałuje tych wydanych dwudziestu złotych, aczkolwiek jak na załączonym obrazku widać trochę jestem zawiedziona. Ogólnie fajnie mi się nakładało podkład, aczkolwiek ja jestem zwolenniczką nakładania wszystkiego palcami. Po jakimś czasie na jajeczku pojawiały się dziwne ciemne plany, pleśń? Nie chcę wiedzieć...

Synergen, puder do twarzy - moje x opakowanie. Idealny puder pod każdym względem. Tani, łatwo dostępny, idealny kolor, aplikacja i trwałość (nawet solo!). Hmm, może i nawet skrobnę o nim recenzję, ale czy aby na pewno znajdzie się ktoś, kto tego kosmetyku nie zna ?!

Kobo, podkład do twarzy - wyrzutek, ponieważ dostałam go z wymianki i nie zdążyłam użyć, bo jak się okazało był już przeterminowany... Szkoda.

Bell, korektor do twarzy - mój ostatni ulubieniec. Idealny do zatuszowania worów pod oczami, miękki i wygodny w użyciu. Pełna pozytywów recenzja znajduję się TUTAJ.



Pomimo tak krótkiego miesiąca coś udało mi się zużyć. W prawdzie niektóre kosmetyki są wyrzucone ze względu na swój kończący żywot, to i tak jestem z siebie dumna! 



Tymczasem przejdźmy do WYNIKÓW KONKURSU!

Miło mi ogłosić, że nagrodę 'must have Maggie' wygrywa.. Sandra-107 ! Gratuluję ;*
Czekam na Twojego meila z adresem! I mam ogromną nadzieję, że moje must have może i u Ciebie się stanie jakimś musimiesiem ;)



Miłej niedzieli ;*


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...