Bardzo długo zbierałam się do napisania jakiejkolwiek notki na blogu. Sesja pochłonęła mój czas w 100%, do tego przyszły problemy natury sercowej jak i życiowej, przyszłościowej. Cicho sobie do Was dziennie zaglądałam, ale nie potrafiłam nic napisać. Ogarnął mnie pożeracz weny. Ale dzisiaj powiedziałam sobie dość! Już nie mogę patrzeć na te wszystkie notatki, zapiski, definicje! Postanowiłam oderwać się na chwilę od tej bieganiny i poopowiadać Wam, co u mnie słychać! A dowodem na to są oto te zdjęcia:
1/ Kto nie zna Wonke?! Tak, słodycze są naprawdę pyszne!
2/ Plakat powieszony nad łóżkiem, aby każdego dnia przypominał mi, żeby żyć tak, jakby nie było jutra.
3/ Nawet dwu latki pykają na tabletach :D
4/ Pierwszy wpis do indeksu!
1/ Mini Kinder Bueno - to tak jakby jedną część z batonika rozdzielić na te cztery kostki.
2/ Najsłodszy pies na świecie - je marchewkę :D
3/ Tymbark nigdy nie kłamie..
4/ Hektolitry herbat dziennie - bez herbaty nie ma nauki.
5/ Piątkowy relaks i reset mózgu.
6/ Czasami trzeba się dokształcić i w takim temacie by móc bardziej zrozumieć.
1/ Mój pierwszy raz z kłosem. Szkoda, że na sobie nie potrafię niczego zrobić ;(
2/ Kocham kwiaty <3
3/ Taki sobie makijaż ;)
4/ Słońce, słoneczko !
Tak więc oprócz nauki poczyniłam również generalne porządki - życiowe, mieszkaniowe i kosmetyczne! Ojj ile denek i wyrzutków mi się nazbierało! Również odkopałam takie kosmetyki, których nie używam od dawna a które tracą w tym roku termin ważności. I tu pytanie do Was - czy może ktoś by nie chciał czegoś przygarnąć? Postaram się w najbliższych dniach napisać o tym coś więcej. Szkoda mi je wyrzucać do kosza, niektóre są nawet nie używane..
Jutro czeka mnie ostatnie zaliczenie i półtora tygodnia wolnego! Trzymajcie za mnie mocno kciuki! Na koniec ja, w pełnej okazałości i z małym rozdrażnieniem i protestem na twarzy :D
Ps. Czy ktoś może mi wyjaśnić dlaczego od pewnego czasu na blogach w treści notek niektóre słowa są podkreślone i wyświetlone na niebiesko, tak jakby miały odsyłacze? Bo nie rozumiem tego ?!
Jeśli chcesz poczytać o związkach, polecam Lwa Starowicza "O miłości" oraz "Mężczyzna od A do Z" Piotra Marta. Ja lubię czytać też "Zołzy", ale nie można ich traktować oczywiście całkiem serio ;) Głowa do góry i trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńAa rozejrzę się za tymi pozycjami ;) Dzięki!
Usuńświetny warkocz :)
OdpowiedzUsuńNie jest idealny, jeden kłaczek mi z boku wyszedł, ale jak na pierwszy raz to chyba źle nie ma ;) dziękuję!
Usuń"Dziękujemy za oprowadzenie po fabryce panie Wonka" - hahaha. Nie miałam niestety okazji spróbować Wonki :(
OdpowiedzUsuńHahah no tak :D Są baaardzo słodkie!
UsuńŁadny masz pokoik... Taki energetyczny kolor ściany :D
OdpowiedzUsuńWyczuwam cenzure na cycki :D Ktoś by wszedł i by se nie mógł popatrzeć...:P
A poza tym, to: WRESZCIE NOTKA!!
No coś w nim jest, bo wszyscy uwielbiają w nim przebywać :D
UsuńNo musiałam, musiałam :D
Oj tam, oj tam ;*
Ale słodziak przy tablecie :D powiem Ci że ostatnio mój 3-letni chrześniak przeszedł mi rundy, który ja nie potrafiłam :)
OdpowiedzUsuńTeż mam zamiar zrobić takie oddanie kosmetyków :)
Życzę powodzenia na sesji! :)
Teraz te dzieci mają takie możliwości.. Nie to co my - jak dostałaś rower na Komunię to był szpan! Teraz to lustrzanki, laptopy, tablety i inne wynalazki. Masakra!
UsuńTroszkę się tego u mnie nazbierało! A tak mi żal wyrzucać ;(
Dziękuję - już po! Teraz na spokojnie mogę się napisać wina ;D
Ładny makijażyk ;) Faktycznie, plakat jest ;D
OdpowiedzUsuńpiękny kłosik :)
OdpowiedzUsuńP.S zostałaś nominowana do wzięcia udziału w KONKURSIE serdecznie zapraszam :)))
http://mybeautyjoy.blogspot.co.uk/2014/02/walentynkowy-konkurs-rozdanie.html
Klos cudowny!!! Ja jedynie potrafilam sobie robic z boku glowy, jak mialam jeszcze dlugie wloski :P
OdpowiedzUsuń